Szylkret – dachowiec w kolorze żółwia
Skąd częste przywoływanie koloru „żółwiowego” w kontekście szylkretowych kotów? Wynika to z samej etymologii nazwy. Żółwie szylkretowe, obecnie znajdujące się pod ścisłą ochroną, przez wieki były zabijane, a ich pancerze wykorzystywano do wykonywania materiałów ozdobnych. Dekoracyjne wyroby tworzone z pancerzy tych żółwi zwano w skrócie szylkretami.
Ubarwienie tych bardzo rzadkich kotów zaczęło przywodzić na myśl właśnie wzory z pancerzy żółwi szylkretowych. Obecnie jest to całkowicie oficjalna nazwa, która funkcjonuje w nomenklaturze felinologicznej. Zdecydowanie wyparła stosowane niegdyś określenie „szyldkret”.
Koty szylkretowe – mistrzowie oryginalności
Nie ma dwóch kotów szylkretowych o dokładnie takim samym rozmieszczeniu wzorów. Każdy kot w tym ubarwieniu jest inny i całkowicie oryginalny. Chodzi zresztą bardziej o rozmieszczenie kolorów, a nie o same barwy. Szylkrety najczęściej kojarzą się z fantazyjnym rozmieszczeniem rudego i czarnego.
Tymczasem międzynarodowe federacje felinologiczne uznają bardzo wiele wariantów kolorystycznych tych kotów. Za oficjalne uznaje się umaszczenie:
- szylkretowe czarne – połączenie rudego z czarnym;
- szylkretowe cynamonowe – połączenie cynamonowego brązu z rudym;
- szylkretowe niebiesko–kremowe – połączenie niebieskiego z kremowym;
- szylkretowe płowe – połączenie płowego beżu i kremowego;
- szylkretowe czekoladowe – połączenie czekoladowego brązu z rudym;
- szylkretowe bursztynowe – połączenie koloru bursztynowego z czernią.
Dodatkowo dopuszczalne są także białe znaczenia. W krajach anglosaskich szylkrety z białym zwane są calico. Jeżeli w umaszczeniu pojawi się biel, łaty muszą być wyraźnie rozgraniczone. W innych wypadkach różne kolory włosów mogą się ze sobą mieszać.
Powyższe zasady odnoszą się oczywiście do kotów rasowych, uznawanych przez FIFe. Dachowce w kolorze szylkretowym mogą mieć całkowicie dowolne rozmieszczenie plam i barw.
Szylkretowe panienki… ale czy tylko?
Tak jak wśród rudych kotów spotkać można niemal wyłącznie panów, tak szylkretowe umaszczenie zarezerwowane jest praktycznie tylko dla kocich panienek. Geny odpowiedzialne za szylkretowe umaszczenie bardzo mocno połączone są z chromosomem X, czyli tym, który odpowiada za płeć.
Aby na świat przyszła szylkretka, w jej genotypie gen nie–rudy (non–orange) musi spotkać się z genem rudym (orange). Tym sposobem część sierści zyskuje rudy kolor, a jej pozostała część „potraktowana” zostaje ciemnym pigmentem.
Czy oznacza to, że nie istnieją szylkretowi panowie? Natura dopuszcza takie przypadki, są one jednak bardzo rzadkie i wynikają ze swoistej aberracji genetycznej.
Mniej więcej jeden na trzy tysiące (!) kotów szylkretowych jest samcem. Warto jednak zwrócić uwagę, że są to koty o nieprawidłowym genotypie (XXY zamiast XY). Zwierzęta te niemal zawsze są bezpłodne.
„Niemal” ma tu jednak kluczowe znaczenie. Natura ma bowiem w zanadrzu niejednego asa. W ekstremalnie rzadkich przypadkach na świat przychodzą chimery, czyli koty, u których niektóre komórki mają genotyp żeński, a inne – męski. Dzieje się tak, kiedy w życiu płodowym dwa zarodki, przenoszące geny orange i non–orange, łączą się w jeden organizm.
Takie koty z reguły są płodne, jednak z etycznego punktu widzenia nie powinny być rozmnażane. Posiadają bowiem chorobę genetyczną i z zasady wyklucza się je z rozrodu. Oczywiście pseudohodowcy mają na ten temat swoje własne zdanie…
Koty o umaszczeniu szylkretowym – niezwykle rzadkie i charakterne
Koty szylkretowe są stosunkowo rzadko spotykane, dlatego hodowcy bardzo je cenią, a opiekunowie z reguły szybko adoptują ze schronisk i fundacji. W niektórych kulturach wierzy się, że to umaszczenie przynosi szczęście. Słynna japońska figurka kota z uniesioną łapką (maneki–neko, czyli japońskiego bobtaila) jest właśnie szylkretowa. Ma ona moc oczyszczania otoczenia ze złych duchów.
Opiekunowie kotek o tym umaszczeniu dodają od siebie zupełnie inne fakty. Oczywiście zwierzaki przynoszą im wiele szczęścia, jednak bardzo często pojawia się stwierdzenie, że szylkretki to… wariatki. Nie ma wprawdzie naukowych dowodów na to, że za ubarwieniem idą konkretne cechy charakteru.
Większość szylkretek uchodzi jednak za nieobliczalne, zadziorne, nieco zdystansowane i łobuzerskie. Mają silną osobowość i połączenie ich z innymi kotami bywa trudne.
Oczywiście jest to pewne uproszczenie. Każdy kot ma inny charakter i z pewnością wśród szylkretowych kotek zdarzają się także stateczne damy o sympatycznym usposobieniu.
Koty szylkretowe – jakie jest ich potomstwo?
Kotki o szylkretowym ubarwieniu to prawdziwe misz–masze kolorów. W hodowlach często bywają matkami wielu uznanych miotów. Jakiej barwy są ich dzieci? Otóż mogą one mieć niemal niezliczoną liczbę barw i wzorów. Szylkretka może zostać mamą kotów:
- czarnych
- rudych
- szylkretowych
- liliowych
- o niemal wszystkich typach umaszczeń.
Każdy kotek w miocie może być inaczej ubarwiony. Właśnie dlatego szylkretowe mamy są bardzo lubiane przez hodowców. W środowiskach felinologicznych bardzo cenione są szylkretowe kotki, które na nosie posiadają charakterystyczną strzałę.
Szylkretowy kot, czyli kot pełen futra
Można się z tego śmiać, jednak szylkretki faktycznie bywają bardziej puchate niż koty o innych umaszczeniach. Bardzo często nadmiar futra lokalizuje się w okolicach karku i pod brodą.
Właśnie stąd przekonanie, że szylkretki to prawdziwe królowe o lwiej grzywie. Wyjątkowo bogate futro i nietypowe umaszczenie sprawiają, że nawet dachowe szylkrety często brane są za utytułowane koty rasowe.
Umaszczenie szylkretowe występuje w bardzo wielu rasach. Niektóre z nich to:
- maine coon
- kot europejski
- doński sfinks
- peterbald
- reks niemiecki
- sfinks
- turecka angora
- snowshoe
- japoński bobtail
- kot brytyjski (długowłosy i krótkowłosy)
- kot syjamski
- kot tajski
- kurylski bobtail.
Jak widać, szylkretowe kotki kryją w sobie wiele tajemnic. Z punktu widzenia genetyki mają ogromny potencjał. Mogą rodzić kocięta w wielu różnych barwach, a w wyniku niezwykłych genetycznych aberracji na świecie pojawiają się bardzo rzadkie koty szylkretowe płci męskiej.
Opiekunowie szylkretek – zarówno rasowych, jak i całkowicie dachowych – podkreślają, że są to zwierzaki o niesamowitym charakterze. Są niezależne, bardzo żywe, łobuzerskie i nieco wyniosłe. Ich futerko przykuwa wzrok, a one same sprawiają wrażenie, jakby doskonale zdawały sobie sprawę ze swojej wyjątkowości.
Moja kotka o imieniu Lola tez jest szyklerka i jest wyjątkowa
piękne kotki 🙂
Ja mam proste podejście – niezależnie od tego, jak kotek wygląda, to wciąż jest kotem i wciąż będę go kochać. Od małego byłam otoczona kotami i uwielbiam te zwierzęta, więc mam nadzieję niedługo adoptować swojego.
Piękne podejście, pani Angeliko, mam bardzo podobne:) Powodzenia i pozdrawiam! 🐾❤️🔥
Kotki szylkretowe sa wyjatkowe pod kazdym wzgledem, mam koty od25 lat
Moja szylkretka ma na imię Iskra. Jest szalona i kochana
Mam 9d 2 tygodni kotkę szynklertowe, to ona mnie wybrała , w domu było kilka kotów różnej maści ,jednak do torby weszła właśnie ona
Moja kotka jest (chyba) szylkretowym dachowcem, ale ,,zachowuje się” jak prawdziwy arystokrata 🙃
Znaleźliśmy ją przy obwodnicy, w reklamówce! Sama do nas podeszła. Więc jak jej nie wziąć? Jest z nami już 5 lat. Nie lubi być brana na ręce. Pieszczoty? Tak, ALE na jej warunkach 😁
Byle czego nie zje. I niestety, nie toleruje innych kotów w domu, więc jest sama…
Moja szylkretka jest najbardziej przytulaśnym, posłusznym i cierpliwym kotem z pozostałej czwórki. Jedyne jej dziwactwo to to że nie jada mięsa ,ani surowego ,ani gotowanego ani wędlin. No chyba z sama upoluje 🙂
Moja kotka szylkretowa „Bajeczka”nie toleruje innych kotów i uwielbia gdy ją się nosi. Szalona i żywa. Ma już 7 lat. Cierpliwa i honorowa. Jest przekochana.
Też mam szylkretkę ❤️ kocham ją po prostu i każdy kto ją pozna to mówi że jest przekochaniutka :))
Szylkreta mojej córki jest przekochana. Wzięta ze schroniska.
Chowała się na parkingu. Na święta będę ją miała u siebie. Jest naprawdę SUPI. Dzięki niej córka wyszła z depresji, ta kotka to lekarz duszy.